Wyśmienicie rozpoczął się rok 2017 w młodzieżowej tyskiej koszykówce. Jako pierwsze w szranki stanęły zespoły prowadzone przez trenera Ditmera i dwukrotnie wracały z tarczą. A było to tak…
Drużyna MOSM Tychy w kategorii junior starszy rozpoczęła rok 2017 zwycięstwem 83:73 na parkiecie MCKS Czeladź. Widać było, że jest to drugi dzień nowego roku i że zespół z Tychów jest po przerwie świąteczno-noworocznej. Słaba skuteczność i decyzyjność w pierwszej kwarcie nie wróżyła sukcesu. Dobra agresywna obrona od drugiej kwarty pozwoliła zniwelować straty, a w ostateczności wygrać spotkanie. Punkty dla tyszan zdobyli : Krajewski K. 21 pkt., Zawadzki J. 14 pkt., Król B. 14 pkt. ,Jarosz T. 11 pkt. , Ziaja A. 7 pkt.
Wygrana dała tyszanom awans do ćwierćfinału Mistrzostw Polski w kategorii MU20. Wielkie gratulacje!!!
4 stycznia drużyna MU 18 MOSM Tychy walczyła na wyjeździe z AZS Politechniką Częstochowską.
Już sama podróż do Częstochowy przebiegała w bojowym nastawieniu. Zawodnicy po tak długiej podróży byli głodni gry, niczym pitbulle spuszczone ze smyczy. Od początku spotkania było widać, że jest to mecz na miarę awansu do dalszych rozgrywek z zaliczeniem punktów. Zawodnicy drużyny przeciwnej mieli znaczną przewagę fizyczną. Pierwsza kwarta jak i cały mecz przebiegała wyrównanie , do połowy wynik spotkania wynosił 40:47 dla naszego zespołu. W pierwszej połowie tyszanie stracili z powodu kontuzji kostki rzucającego-obrońcę, dobrze rokującego w tym spotkaniu, Szymona “Mr.360” Woźniaka (9 pkt w 2 kwarty), któremu życzymy szybkiego powrotu nad obręcz. Podczas przerwy w połowie spotkania trener Ditmer przekazał wskazówki swoim podopiecznym, aby Ci zniwelowali błędy taktyczne i poprawili swoją grę.
Na drugą połowę spotkania częstochowianie wyszli równie zmotywowani . Drugie 20 minut to walka punkt za punkt. Żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie znacznej przewagi. Mecz był zacięty do ostatniej minuty, emocje sięgały zenitu, a hala wypełniona była po same brzegi .Kibice gospodarzy nie ułatwiali zadania naszym zawodnikom poprzez zbędne komentarze dotyczących pracy sędziów oraz sytuacji na boisku. Atmosfera tego spotkania była tak gęsta, że można było ją nożem ciąć .Trener MOSMu Tychy nie wytrzymał kolejnych interpretacji sędziów i jego zachowanie zostało ukarane przewinieniem technicznym. To tylko podbudowało tyski zespół. Od tego momentu zawodnicy z Tychów trzymali nerwy na wodzy i to oni przechylili szale zwycięstwa na swoją stronę.
Przy wyniku 78-80 po nieskutecznej akcji tyszan, częstochowianie wyprowadzili szybki atak po którym zawodnik gospodarzy był sam na sam z koszem. Gdyby trafił mielibyśmy dogrywkę, lecz na szczęście na posterunku był doświadczony kapitan tyskiego zespołu Jakub Musiał, który popisał się finezyjnym blokiem niczym LBJ w “Game 7 Final NBA” ratując tyska drużynę z opresji. Zwycięstwo przypieczętował celny osobisty wykonywany przez Tymka “Tripla” Jarosza. Mecz zakończył się wynikiem 78-81 dla Tychów .
Należy podkreślić, że para “ChocoBounce” Ziaja&Jarosz razem uzyskała połowę punktów zdobytych przez całą drużynę . A oto jak kształtowała się zdobycz tyszan:
Ziaja – 21 pkt (1×3); Jarosz – 19 pkt (3×3 – Tripla); Polakowski – 12 pkt (2×3) ; Krajewski – 11 pkt; Woźniak – 9 pkt (1×3).
Tym zwycięstem juniorzy awansowali do fianłu A rozgrywek na Śląsku z trzeciego miejsca w grupie.
Zapraszamy już w przyszły wtorek przy Al.Bielskiej 100 (MADISON ZEG GARDEN) na mecz z Bytomiem. Start godzina 17.00.