W środę 22 marca, na rozpoczęcie wiosny, do tyskiej ZEG Areny zawitał, na ostatni mecz rozgrywek U18 na Śląsku, zespół MKKS Rybnik.
Tyszanie od początku pokazali, że to ich hala i zdominowali 1 odsłonę gry. Naprzemian Ziaja z Krajewskim rzucali do kosza, a goście nie mieli sposobu, aby ich zatrzymać. I kwarta 24:17 dla MOSMu. Następna cześć to systematyczne powiększanie przewagi. Patrząc na ostatnie mecze, ze skutecznością bywało różnie. Natomiast w spotkaniu z Rybnikiem bardzo cieszyła wysoki procent celności tyskich koszykarzy, zwłaszcza w rzutach za 3 punkty. Do przerwy na tablicy widniał wynik 47:29 dla gospodarzy. Po przerwie bylismy świadkami “radosnej koszykówki”… Radosnej, bo tyscy koszykarze bardzo cieszyli się grą i mocno celebrowali swoje dobre akcje. W pewnym momencie 3 kwarty na kosz tyszan biegł rozpędzony zawodnik MKKSu, lecz Szymon Woźniak, który wracał za nim do obrony, “skleił” piłkę do tablicy, a zapełnione po same brzegi trybuny nagrodziły akcję i blokującego ogromnymi brawami.
Ostatnia odsłona meczu to konkurs rzutów za 3 punkty. Trener wpuścił na boisko Samuela Nosidlaka, a ten na koniec finału A pokazał, że “triple” ma wyćwiczone do perfekcji. Trafiał jedną za drugą, uzbierał ich aż 4, wykonując jednie 5 rzutów!
Mecz zakończył się wynikiem 92:68 dla MOSMu, którego koszykarze trafił aż 11 trójek! Najwięcej w meczu punktowali Krajewski 22 pkt, Ziaja 19 pkt, Musiał 13, Woźniak 12 oraz Nosidlak, który trafił 12 pkt i to wszystkie zza lini rzutów za trzy!
Cały zespół włożył ogromny wysiłek nie tylko w dzisiejszy mecz, lecz w cały sezon.
Juniorzy MOSM Tychy po dzisiejszym spotkaniu kończą rywalizację na 3 miejscu na Śląsku.
Nagrodą jest udział w 1/4 MISTRZOSTW POLSKI, w którym to chłopcy będą chcieli pokazać, że w Tychach jest taki MOSM, z grupą młodych, zdolnych, ambitnych i gotowych zawojować Polskę koszykarzy.
Wszystkim kibicom w imieniu całej drużyny SERDECZNIE DZIĘKUJEMY, że byliście z nami cały sezon i pokażemy, że na co nas stać na rozgrywkach krajowych!
/Wojdi&Monar/